Jak to możliwe, że kocham ich tak samo mocno?

Na długo zanim pojawił się w naszym życiu Adamek, zastanawiałam się jak to jest, jak ma się więcej, niż jedno dziecko. Kiedy On fruwał sobie na chmurce i szukał superrodziny, ja zastanawiałam się, jak można tak megamocno kochać więcej, niż to swoje pierwsze wyczekane i wykochane dzieciątko? Jak taką miłość się dzieli? To kolejne dziecko… Czytaj dalej Jak to możliwe, że kocham ich tak samo mocno?

Dziecięce porażenie mózgowe. Jak z tym żyć? Walczyć!

Ja do niedawna, kiedy usłyszałam „dziecięce porażenie mózgowe”,  widziałam w myślach umysłowo niepełnosprawne dziecko. Po prostu chore. Bardzo chore. Zawsze w głowie kołatało mi się, jak strasznie muszą czuć się rodzice takiego dziecka!?! Co musi się dziać w ich głowach, kiedy pierwszy raz usłyszeli takie podejrzenie…? Chyba najsmutniejsza w tym wszystkim jest zupełna bezradność i… Czytaj dalej Dziecięce porażenie mózgowe. Jak z tym żyć? Walczyć!

7 beauty – trików dla każdej z nas:)

Jako, że sama cierpię na brak czasu, wiem jak ważne jest superszybkie doprowadzenie się do porządku. Pisząc to, nie mam na myśli wyczyszczonej podłogi, wypucowanej łazienki i upieczonego ciasta. Zupełnie nie to! Dziś właśnie chciałabym skupić się na Tobie i na sobie. Na kobiecie. Bo przecież nie samymi dziećmi człowiek żyje:). Mam dla nas 7… Czytaj dalej 7 beauty – trików dla każdej z nas:)

Jajko to życie?!

Czy rzeczywiście jest tak ważne w diecie niemowlaka…? A no jest:)! Okazuje się, że babciowo – dziadkowe rady związane z wprowadzeniem jajek do diety malucha mają w sobie dużo racji. Po zasięgnięciu opinii dwóch pediatrów oraz wyczytaniu wszystkich ciekawostek udostępnionych przez dr google postanowiłam to usystematyzować. Głównie dla siebie, ale jeśli ktoś z Was chce… Czytaj dalej Jajko to życie?!

Nie taki dentysta straszny jak go malują.

Jakiś czas temu miałam okazję być z Ewą na wizycie adaptacyjnej w gabinecie dentystycznym. Kilka razy wcześniej byłyśmy już na standardowym przeglądzie, ale finalnie na fotelu Ewa siedziała tylko raz. Myślę, a w zasadzie jestem pewna, że po naszej ostatniej wizycie jej nastawienie do dentysty się zmieni. Od tych kilku dni w domu króluje zabawa… Czytaj dalej Nie taki dentysta straszny jak go malują.

Prezent dla babci i dziadka handmade

W tytule jeszcze powinno być przez 4-letnią wnuczkę… z niewielką pomocą, frajdą i kilkukrotną utratą cierpliwości rodziców:). Szanowne babcie i dziadkowie – bardzo proszę nie czytać tego posta. Niestety nie mam zdjęć z procesu powstawania naszych dzieł, bo przy wspinającym się na wszystko Adamie, sztucznym oświetleniu, tonie wycinanek, poklejonym stole i rozsypanym brokacie ta fotorelacja… Czytaj dalej Prezent dla babci i dziadka handmade

Prezent na Dzień Chłopaka.

I co z tego, że jesteśmy dorośli:)? Ja uwielbiam dawać prezenty. Najbardziej dzieciom – nie będę ukrywać! Ale nie tylko. Z racji „powagi” tego święta z góry informuję, że prezenty będą podobnej rangi. Będą raczej zabawne, z przymrużeniem oka i gadżeciarskie. Jeśli szukacie takich inspiracji – bardzo serdecznie zapraszam. Dla eleganta. Szalik na nadchodzącą zimę? Koszula… Czytaj dalej Prezent na Dzień Chłopaka.

Rozrywka na pochmurne dni cz.2

Z racji tego, że jesień tuż tuż i pogoda za oknem nie pozwala na hasanie w krótkich spodenkach, postanowiłam zrobić generalny porządek w zabawkach mojej córki. Prócz tego, że pozbyłyśmy się czterech niekompletnych minifigurek (chyba z jajka niespodzianki), wyrzuciłyśmy jedne puzzle, w których brakowało 3 elementów, kilka zabawek odłożyłyśmy „na potem” dla Adama, to również… Czytaj dalej Rozrywka na pochmurne dni cz.2

Mama mamie wilkiem!

Z góry przepraszam, ale muszę. Postanowiłam pisać bloga z kilku powodów. Najważniejszym z nich jest to, że chciałam się „wygadać” właśnie tą drogą, bo czasami łatwiej coś napisać, niż powiedzieć. Od pewnego czasu, całkiem czynnie uczestniczę w „internetowym” życiu mam. Jestem czytelniczką kilku mamowych grup facebookowych. Lubię to, bo czasem dowiaduję się tam ciekawych rzeczy.… Czytaj dalej Mama mamie wilkiem!

Drugie dziecko. Czy rzeczywiście jest łatwiej?

Tak naprawdę to każda ciąża, każdy poród i każde dziecko jest inne. Może podobne. Ale jednak inne. I tak, jak będąc w pierwszej ciąży dużo rzeczy sobie wyobrażałam, idealizowałam i planowałam (np: „będę karmić piersią co najmniej 6 miesięcy”, „moje dziecko nie będzie używało smoczka”, ” będziemy chodzić na długie spacery”), tak będąc w drugiej… Czytaj dalej Drugie dziecko. Czy rzeczywiście jest łatwiej?